Musicie mi wybaczyć tak długa przerwę, ale dopadł mnie brak weny, czas poświęcam na pisanie pracy magisterskiej oraz na naukę. Ale już niedługo, mam nadzieje, że wszystko ułoży się pomyślnie i będę mogła poświęcić czas na to, co lubię.
A w domu wiosennie i kolorowo. Coraz więcej słońca wpada przez okno do pokoju.
Na parapecie nowe roślinki.
W dzbanuszku jest Pilea peperomioides – Pilea peperomiowata. Pochodzi z Azji. Pęd jest dość gruby, co powoduje że roślina gubi liście od dołu, ale można to wykorzystać i ukształtować z niej drzewko. Na razie jest to kilka listków, które przez pewien okres trzymałam w szklance z woda aby puściły korzenie, wówczas posadziłam do maleńkiej doniczki. Więc czekamy :)
A tu od mamy Pana Domu otrzymaliśmy małą sadzonkę anginki lub jak kto woli- geranium, bodziszek, pelargonia pachnąca. Również czekamy na efekty. Jest to roślina lecznicza, odstrasza komary. Same zalety.
Z wizytą na działce rodziców, robi się naprawdę kolorowo .....
Wiosna, ach jak kocham wiosnę, robi się tak zielono i kwieciście :D :D
OdpowiedzUsuń