A tak naprawdę dopiero teraz mam czas aby tu zajrzeć, coś
napisać. Całe święta spędziliśmy z naszymi rodzinami, dzieląc czas między dwa
domy. Pierwsze takie święta, wiele emocji. Czas staraliśmy się sprawiedliwie
podzielić, np. śniadania u jednych rodziców a obiady u drugich. Narodził się z
tego plan, aby następne święta przygotować w Magicznym Domku na Wzgórzu.
Wszyscy w jednym miejscu, tak rodzinnie. Nie mogę się doczekać. A poniżej
trochę zdjęć z Magicznego Domku, mimo, że niewiele spędzaliśmy w nim czasu
przez ostatnie dni, choinka i kilka drobiazgów musi być. Chcę czuć święta nawet
gdy wpadam wyspać się do domu i wypijam herbatę przed wyjściem.
Kilka drobiazgów w kuchni.
Nowa lampa w kuchni to prezent. Jest mleczno biała, prosta i ładnie się komponuje.
Na toaletce metalowa choinka w złotym brokacie.
Wianek zawsze przygotowuję sama, ozdabiam i stawiam na stół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz